Niedostosowana do potrzeb mieszkańców oferta kolejowa, brak koordynacji między rozkładem jazdy autobusów i pociągów oraz złe skomunikowanie wielu małych miejscowości i peryferyjnych osiedli – to najczęściej wymieniane przez mieszkańców problemy związane z transportem w powiecie tczewskim. Za nami przedostatnie spotkanie z cyklu #MobilnaMetropolia.
W ósmym spotkaniu dotyczącym transportu, zorganizowanym przez Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot, we wtorkowy wieczór wzięło udział prawie 30 mieszkańców powiatu tczewskiego. Uwagi, pomysły i propozycje uczestników warsztatów zostaną ujęte w Planie Zrównoważonej Mobilności (tzw. SUMP), który opracowuje biuro OMGGS wraz z ekspertami.
– Plan będzie niezbędny do ubiegania się o środki unijne na inwestycje związane z transportem w nowej perspektywie finansowej – mówi Karolina Orcholska, koordynatorka ds. mobilności w OMGGS. – Powstaje dla mieszkańców i wspólnie z nimi. To najważniejsze założenie. Mieszkańcy wiedzą najlepiej, co należałoby zmienić w ich okolicy, aby żyło im się lepiej.
Warsztaty odbyły się na platformie zoom. Trwały 2 godziny. Uczestnicy zostali podzieleni na 3 grupy. Każdy zespół przez blisko kwadrans brał udział w dyskusji w kolejnych “pokojach” tematycznych:
- transport zbiorowy,
- ruch pieszy i rowerowy,
- indywidualny ruch samochodowy/parkowanie,
- transport towarów,
- zarządzanie mobilnością,
- wizja
Na koniec wszystkie grupy spotkały się w jednymi “pokoju” i moderatorzy podsumowali dyskusję. Wnioski, uwagi, propozycje rozwiązania problemów zostały zapisane na muralu.
Moderatorami wtorkowego spotkania byli: Justyna Suchanek z UM w Gdyni, Michał Jamroż – dziennikarz specjalizujący się w obszarze transportu, Tomasz Mackun – wykładowca PG specjalizujący się w bezpieczeństwie ruchu drogowego, Przemysław Opłocki i Alan Arent – od lat związani z branżą transportu morskiego i lądowego, działając m.in. w wydawnictwie Baltic Press oraz Karolina Orcholska z OMGGS.
Transport zbiorowy
– Wydawałoby się, że mieszkając przy jednym z najważniejszych węzłów kolejowych w kraju, mieszkańcy Tczewa nie powinni mieć powodów do narzekań. Tymczasem okazuje się, że dobra infrastruktura kolejowa to nie wszystko. a jednym z najważniejszych problemów związanych z transportem jest niedostosowana do potrzeb mieszkańców oferta kolejowa- powiedział podczas podsumowania warsztatów moderator Michał Jamroż.
Za mało połączeń kolejowych z Trójmiastem w godzinach szczytu i wieczorem, brak równych odstępów czasowych między kursami (tak jak to było kiedyś, gdy do Tczewa co kilka minut kursowała SKM-ka), do tego brak odpowiedniego skomunikowania małych miejscowości z przystankami kolejowymi – te problemy najczęściej wymieniali mieszkańcy powiatu tczewskiego.
– Aby dojechać do szkoły w Gdańsku na godz. 8, muszę wyjść z domu o 6, jestem na miejscu godzinę za wcześnie, ale lepszego połączenia nie mam – mówiła mieszkanka Tczewa.
Szacuje się, że w Pelplinie na 8 tysięcy mieszkańców, aż tysiąc osób dojeżdża do pracy i szkół w Trójmieście. Znaczna większość wybiera jako środek transportu pociąg.
– W godzinach szczytu kursów jest zdecydowanie za mało, składy są zbyt krótkie, w rezultacie pasażerowie jadą w ścisku – mówił pan Krzysztof, mieszkaniec Pelplina, pracownik UMiG.
Na złą organizację transportu zbiorowego narzekają też uczniowie dojeżdżający z Pelplina do Starogardu Gdańskiego.
Kolejnym problemem jest brak skoordynowania transportu zbiorowego realizowanego przez publiczne i prywatne podmioty. – Każdy patrzy tylko na swój zysk – mówili mieszkańcy. – Tam, gdzie prywatni wyparli publicznych przewoźników, transport zbiorowy nie dociera do wielu miejscowości, bo te kierunki są nierentowne.
Pani Aleksandra podała przykład braku skomunikowania ościennych miejscowości z Morzeszczynem. Nie mając dostępu do transportu kolejowego, mieszkańcy są zmuszeni do korzystania z samochodów.
Jest też druga strona medalu. – Pelplin w tym roku skorzystał z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. – powiedział pan Krzysztof. – W 5 miejscowościach, do których wcześniej nie dojeżdżały busy lokalnych przewoźników, uruchomiono transport zbiorowy. Taką potrzebę wskazywali mieszkańcy tych miejscowości. Mimo początkowego zainteresowania, obecnie autobusy jeżdżą prawie puste. Linia jest bardzo deficytowa.
Również mieszkańcy Tczewa wskazywali na złe skomunikowanie peryferyjnie położonych osiedli z centrum. – Mimo że pracuję w Tczewie, nie mam bezpośredniego połączenia, muszę się przesiadać, co znacznie wydłuża czas dojazdu – mówił uczestnik warsztatów. – Ten sam problem mają uczniowie.
Uczestnicy warsztatów wskazali też, że w Tczewie tabor autobusowy powinien być bardziej ekologiczny.
Samochody i parkowanie
– Samochodów jest za dużo, wiele rodzin ma po kilka aut, ale często wynika to ze słabej oferty transportu zbiorowego – podsumował moderator Tomasz Mackun. – Z wielu ościennych miejscowości trudno wydostać się, zwłaszcza w weekendy i wieczorami, kiedy autobusy kursują bardzo rzadko.
Zbyt duża liczba samochodów skutkuje brakiem wolnych miejsc parkingowych, zwłaszcza w centrach miast i przy urzędach. Uczestnicy warsztatów proponowali, aby w takich miejscach wprowadzić opłaty parkingowe, które wymusiłyby rotację aut. Ich zdaniem, dobrym rozwiązaniem byłyby też parkingi park&ride na obrzeżach miast oraz parkingi integracyjne przy dworcach kolejowych. Taki parking przydałby się np. w Pelplinie.
Padały też propozycje, aby ograniczyć wjazd samochodów do centrów miast oraz wyłączyć z ruchu samochodowego miejsca rekreacji i wypoczynku.
Co, zdaniem uczestników warsztatów, mogłoby zachęcić mieszkańców do zmiany przyzwyczajeń i korzystania z transportu zbiorowego? – Oprócz lepszej oferty przewoźników, dopasowanej do potrzeb osób dojeżdżających do pracy i szkół, mówiono też o zachętach w postaci nowoczesnego, ekologicznego taboru i bezpłatnej komunikacji miejskiej – powiedział moderator. – Wskazywano też na konieczność edukacji młodzieży i dorosłych.
Ruch pieszy i rowerowy
– Brak spójności tras rowerowych, “urwane” ścieżki, jak np. na drodze Pelplin-Starogard Gd., brak współpracy gmin w planowaniu i budowie infrastruktury pieszo-rowerowej – to problemy najczęściej wymieniane przez uczestników warsztatów – podsumowała moderatorka Justyna Suchanek. – Mieszkańcom Tczewa brakuje też roweru miejskiego i wypożyczalni e-hulajnóg.
Jak się okazało podczas spotkania, dużym problemem jest brak współpracy na linii biznes-miasto w kwestii zapewnienia mieszkańcom bezpiecznego dotarcia do dużych zakładów pracy, zlokalizowanych na terenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
– Nasi pracownicy zmuszeni są do pokonywania ruchliwą drogą trasy od przystanku do zakładu. Nie ma tam ani chodników, ani ścieżek rowerowych – mówił przedstawiciel firmy Thales, dodając, że problem ten dotyczy też pracowników innych firm z PSSE. – Zakłady znajdujące się po drugiej stronie PSSE chciałaby być tak dobrze wyposażone w infrastrukturę pieszo-rowerową, jak np. Flextronics. Niestety, rozmowy z władzami miasta nie przyniosły efektu. Usłyszeliśmy, że teren nie należy do miasta. Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś zwrócił uwagę na problem, który dotyczy mieszkańców?
Padła propozycja, aby stworzyć Plan Mobilności dla Instytucji, który uwzględni kwestie bezpiecznego dojazdu i dojścia do zakładów pracy.
Mieszkańcy zwrócili też uwagę, że w wielu miejscach samochody parkują na chodnikach, uniemożliwiając przejście z wózkiem dziecięcym czy też poruszanie się osobom z niepełnosprawnościami.
Transport towarów
Autostrada A1 i obwodnica Pelplina sprawiły, że ruch samochodów ciężarowych został wyprowadzony poza miejscowości powiatu. Największe przedsiębiorstwa znajdują się na obrzeżach, a transport ich towarów odbywa się szybkimi trasami i nie blokuje ruchu w miastach.
Jakie są minusy? – Mieszkańcy zwrócili uwagę na organizację dowozu towarów do sklepów spożywczych – mówił moderator Alan Arent. – Ich zdaniem, powinien on się odbywać poza godzinami szczytu, najlepiej bardzo wcześnie rano. Mówili też o tym, że przybywa paczkomatów, ale nie zawsze są one zlokalizowane w miejscach, gdzie można bezpiecznie zaparkować samochód, odbierając paczkę.
Pojawił się też temat transportu wodnego. Mieszkańcy wskazywali na niewykorzystany potencjał Wisły. Transport towarów tą drogą np. z trójmiejskich portów, znacznie odciążyłby ruch m.in. na A1.
Problemem w wielu miejscach są przejazdy kolejowe, które blokują płynny ruch samochodów – nie tylko ciężarowych. Na szczęście planowana jest przebudowa linii kolejowej i budowa wiaduktów m.in. w Pelplinie.
Zarządzanie mobilnością
Uczestnicy warsztatów wskazali na miejsca, gdzie można by zbudować ciągi pieszo-rowerowe. Zaproponowali budowę cyklostrad śladem dawnych linii kolejowych, takich jak np. trasa rowerowa Skarszewy – Pszczółki.
– Mamy przecież idealnie nadające się do tego byłe trasy kolejowe np. Kościerzyna-Skórcz-Starogard oraz Skórcz-Kopytkowo-Smętowo czy też nieczynne trasy kolejek wąskotorowych – powiedział pan Rafał.
Mieszkańcy zauważyli też, że brakuje edukacji dorosłych w kwestii zmiany nawyków mobilnościowych. Widać wprawdzie zmianę, coraz więcej uczniów porusza się rowerem lub pieszo, ale – jak zauważyła dyrektorka jednej ze szkół w Pelplinie – wciąż istnieje duży problem z parkowaniem przy szkołach. – Wielu rodziców dowozi dzieci do szkoły, mimo że są to już uczniowie starszych klas i mieszkają niedaleko – powiedziała.
Mieszkańcy Tczewa bardzo chwalą takie kampanie edukacyjne, jak np. “Miło w mieście”. Coraz częściej też pracodawcy włączają się w uświadamianie pracowników i np. proponują bonusy dla tych, którzy wybierają zrównoważony transport.
Wizja
Tczew jako ośrodek turystyki rowerowej i wzór zrównoważonej mobilności na skalę światową?
– To możliwe! – powiedziała moderatorka Karolina Orcholska. – Miasto jest nieduże, tzw. 15-minutowe, świetnie położone, wystarczyłoby dobrze zorganizować ofertę transportu miejskiego i podmiejskiego, skoordynować ją z usprawnioną ofertą kolejową, zbudować spójną sieć dobrze wyposażonych ścieżek pieszo-rowerowych, aby mieszkańcy wybrali zdrowsze i bardziej ekologiczne formy transportu.
Co jeszcze marzy się mieszkańcom powiatu? Połączenie tras rowerowych na odcinku Tczew – Malbork, dzięki czemu do miasta przyjechaliby turyści zwiedzający zamek oraz udostępnienie rowerzystom Mostu Tczewskiego.
– Cisza, spokój, czyste powietrze, bliskość terenów zielonych, żłobków, przedszkoli i szkół, place zabaw i miejsca do integracji mieszkańców, ale też dostęp do dobrze zorganizowanego transportu – tak wygląda wymarzone miejsce do mieszkania według uczestników warsztatów. – mówiła Karolina Orcholska. – Czy to możliwe do zrealizowania? Między innymi po to są te warsztaty, aby wsłuchać się w nawet najbardziej śmiałe marzenia mieszkańców i jak najwięcej z nich ująć w planie SUMP.
Plan Zrównoważonej Mobilności dla OMGGS (SUMP)
Od 2019 r., dzięki współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, Komisją Europejską, Inicjatywą Jaspers oraz Centrum Unijnych Projektów Transportowych, OMGGS pracuje nad Planem Zrównoważonej Mobilności dla OMGGS (SUMP). Metropolitalny dokument będzie zawierał działania dotyczące polityki transportowej, ruchu pieszego i rowerowego, transportu zbiorowego i zarządzania mobilnością. Określi potrzeby transportowe i komunikacyjne mieszkańców i wskaże kierunki poprawy bezpieczeństwa i jakości życia mieszkańców metropolii.
Nad dokumentem pracuje zespół ekspertów, złożony z przedstawicieli Uniwersytetu Gdańskiego, Politechniki Gdańskiej, Pomorskiego Biura Planowania Regionalnego, Urzędu Miasta w Gdyni, OMGGS oraz ekspertów z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i transportu. Jego ukończenie planowane jest najpóźniej w pierwszym kwartale 2022 roku.
>>> Więcej informacji o SUMP
(OMGGS)