Czerwiec był kolejnym rekordowym miesiącem pod względem liczby osób poruszających się na rowerach w naszym mieście.
– Bardzo mnie to cieszy, że mieszkańcy coraz chętniej korzystają z rowerów do celów swoich codziennych podróży. Rekreacja jest też ważna, ale z punktu widzenia miasta wybieranie roweru jako codziennego środka transportu do szkoły czy pracy jest jeszcze ważniejsze. Rachunek jest prosty. Więcej osób na rowerach to mniej samochodów, czyli mniejsze korki i czystsze powietrze. – mówi Mirosław Pobłocki Prezydent Miasta Tczewa.
Informację o rosnącym ruchu rowerowych Urząd Miejski w Tczewie posiada z czterech pętli indukcyjnych, tj. liczników rowerowych zainstalowanych przy ścieżkach rowerowych. Najstarszy licznik za kilkanaście dni będzie miał już 7 lat. Największy ruch w ciągu jednej doby zanotowano na ul. Wojska Polskiego – aż 1562 przejazdów. Zaś na przestrzeni całego roku licznik ten zarejestrował ponad 210 tys. przejazdów rowerowych.
Nasze doświadczenia we wspieraniu ruchu rowerowego nie odbiegają od doświadczeń innych miast. Ruch rowerowy stał się bardziej intensywny po wybudowaniu ścieżek rowerowych wzdłuż kilku ważnych ulic w Tczewie, co przyczyniło się również do stworzenia zalążka spójnej sieci dróg rowerowych. Nie bez znaczenia były też kampanie Rowerowy Maj oraz konkurs Rowerem do Pracy. Działania „miękkie” są bardzo ważne – ale dobrze wiemy, że bez inwestycji „twardych” (infrastruktury rowerowej) mieszkańcy nie jeździli by tak chętnie.
Trafionym pomysłem okazał się również system Mevo. Z roweru publicznego skorzystało już ponad 3700 mieszkańców i mieszkanek Tczewa. Rowery te były wypożyczane ponad 35 tys. razy, a warto przypomnieć, że w systemie mamy na razie tylko 56 rowerów.
Duży ruch rowerowy i zainteresowanie rowerami Mevo oznaczają jednak również nowe wyzwania. W tym miejscu chcielibyśmy przypomnieć mieszkańcom miasta, że jazda rowerem po chodniku jest zasadniczo niedozwolona.
Zgodnie z art 33. ust. 5. korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem,
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów,
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła).
Pamiętajmy również, że nawet jeżeli prawo pozwala nam na jazdę po chodniku, to jesteśmy tam tylko gośćmi. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
Czasami mieszkańcy pytają się nas, czy mogą jechać chodnikiem, kiedy przewożą dziecko w foteliku. Albo jak powinni się poruszać, gdy towarzyszy im 5- lub 7-letnie dziecko na własnym rowerze. Zasady są proste: W przypadku dziecka w wieku do 10 lat musimy jechać z nim chodnikiem – ani nasza pociecha, ani my nie możemy poruszać się w takiej sytuacji po drodze dla rowerów (ani po jezdni). Zaś w przypadku przewożenia dziecka w foteliku albo w przyczepce rowerowej musimy korzystać ze ścieżki rowerowej lub jezdni, a na chodnik możemy zjechać tylko w sytuacjach wyjątkowych, które opisaliśmy powyżej.
Szanujmy się wzajemnie w ruchu miejskim i przestrzegajmy przepisów, ale też dajmy sobie przestrzeń na popełnianie błędów i zwracajmy sobie uwagę z uprzejmością.